Wypadek przy malowaniu na budowlanym stanowisku pracy na Dolnym Manhattanie. Malarz poślizgnął się, a upadając na plastikową powierzchnię, odniósł obrażenia. Przed wypadkiem, właściciel nieruchomości zatrudnił generalnego wykonawcę, który z kolei zatrudnił pracownika zajmującego się malowaniem, w celu wykonania prac malarskich na ścianach oraz suficie, wokół ruchomych schodów łączących drugie oraz trzecie piętro budynku.
Wypadek przy malowaniu miał miejsce w momencie, kiedy to wytrzymały plastik znajdował się wokół ruchomych schodów, w celu ich ochrony przed malowaniem podczas prac remontowych. Przed wypadkiem, malarz narzekał na obecność plastiku, jednak jego kierownik stwierdził, że nie ma powodów do zmiany plastikowej powierzchni. Konkretnie, malarz powiedział kierownikowi, że nie ma możliwości, aby on oraz inni malarze pracowali na takiej plastikowej powierzchni. Kierownik natomiast odpowiedział mu, że nie mają innego wyjścia jak zaakceptować taką powierzchnię. Malarz „spuścił głowę” i rozpoczął pracę w połowie ruchomym schodów. Podczas malowania poślizgnął się na plastiku i upadł. Dokładniej mówiąc, upadł tyłem na ruchome schody, w momencie kiedy trzy-galonowe wiadro z farbą znajdowało się tuż za nim, zatem upadając na nie malarz uległ licznym obrażeniom.
Pracownik wyznał, że wytrzymałe tworzywo sztuczne nie zostało rozłożone przez jego pracodawcę. Zamiast tego, umieścił on folię malarską na stanowisku pracy, z którego miał zamiar korzystać. Pracownik wyznał, że to generalny wykonawca umieścił w tym miejscu plastik. Sprawozdanie z wypadku generalnego wykonawcy wykazywało, że pracodawca malarza umieścił na stanowisku pracy plastik, będący przyczyną wypadku pracownika. Również wykazywało, że wszelakie zabezpieczenia znajdujące się na podłodze spełniały normy bezpieczeństwa oraz zostały prawidłowo zamontowane.
Co wydarzyło się zaraz po wypadku przy malowaniu?
Malarz złożył pozew przeciwko właścicielom budynku oraz generalnemu wykonawcy. W związku z odkryciem, przeszedł on do wyroku w trybie doraźnym. Oznacza to, że poprosił on sędziego o wskazanie faktów dotyczących jego sprawy. Sędzia stwierdził zatem, że właściciel budynku oraz wykonawcy ponoszą odpowiedzialność za wypadek malarza. Malarz przedstawił swoje argumenty stwierdzające, że strona pozwana nie zapewniła mu na stanowisku pracy powierzchni antypoślizgowej. Pozwani stwierdzili natomiast, że nie są odpowiedzialni za poślizgnięcie się pracownika na plastikowej powierzchni, która umieszczona została na stanowisku pracy celowo. Stwierdzili bowiem, że taka powierzchnia była niezbędna do przeprowadzanej pracy.
Sędzia nie opowiedział się po stronie pozwanych. Sędzia stwierdził bowiem, że od malarza wymagano przejścia wzdłuż schodów ruchomych, w celu przedostania się do właściwego stanowiska pracy. Uznał on również pozwanych odpowiedzialnymi za wypadek, bowiem plastikowa powierzchnia została umieszczona na stanowisku pracy celowo. Stwierdził on bowiem, że folia malarska, która również umieszczona była na stanowisku pracy, miała mniej śliską powierzchnię od plastiku, a co za tym idzie mogła zastąpić niebezpieczną, plastikową powierzchnię. W rzeczywistości, inspektor generalnego wykonawcy poświadczył, że według niego, plastikowa powierzchnia pokrywająca ruchome schody była nieprawidłowym materiałem mającym zapewnić bezpieczeństwo pracownikom.
Odpowiednio, decyzją sądu, wypadek przy malowaniu został przekierowany do oczekiwania na rozprawę sądową, bowiem sąd wydał malarzowi orzeczenie dotyczące rozpatrzenia jego sprawy. Rozprawa sądowa dotyczyła jedynie ubiegania się o odszkodowanie. Jeżeli odniosłeś obrażenia w wyniku wypadku przy malowaniu, skontaktuj się z The Platta Law Firm, PLLC, i zasięgnij porady u naszych doświadczonych prawników.
